Grupa Wsparcia TROP: Mapa zasobów indywidualnych
Jestem osobą po kryzysie psychicznym i 6 rok pracuję w Grupie Wsparcia Osób z Doświadczeniem Kryzysu Psychicznego TROP. Grupa funkcjonuje w ramach Porozumienia na Rzecz Wspierania Osób Chorujących Psychicznie od grudnia 2013 roku. Jest to organizacja samopomocowa, którą tworzą wyłącznie osoby po kryzysie psychicznym (głównie schizofrenia). Ponad 20 lat walczę z chorobą i chciałbym opowiedzieć Państwu jak sobie z nią radzę i z jakich zasobów korzystam.
Czym jest choroba psychiczna? Programy edukacyjne mówią, że to stan nieprawidłowego funkcjonowania psychiki. Fachowcy w tej dziedzinie opisali różne rodzaje i objawy tych chorób. Ja doświadczyłem schizofrenii. Aktualnie są dostępne książki / poradniki dla chorych na schizofrenię i ich bliskich. Przed 20-tu laty podstawową literaturą była amerykańska książka „Życie ze schizofrenią” Kima T. Muesera, można było pożyczyć broszury w szpitalu psychiatrycznym. Teraz, przynajmniej w Warszawie jest zupełnie inaczej, na co Grupa Wsparcia TROP miała też nie mały wpływ.
Opowiem Państwu jak różne aktywności pomagały mi wychodzić z choroby, żyć i radzić sobie z trudnościami związanymi z działaniem ubocznym leków i objawami, których nie udało się wyeliminować do końca. Myślę, że choroba towarzyszyła mi od początku studiów, diagnozę usłyszałem po pierwszym roku. Czyli na okres studiów przypadł ten najtrudniejszy czas zmagania się z chorobą. Każdy jest innym człowiekiem i każdy choruje inaczej. Jednak oceniam, że trochę za sprawą charakteru i za sprawą wsparcia rodziny, po ostatecznym dobraniu leku i sprawdzeniu, że alkohole trzeba odstawić, próbowałem coś robić. Początkowo, przysłowiowo drobnymi kroczkami: krótkie wyjścia spacerowe dla przełamania lęku, w domu krzyżówki, bo książek akademickich jeszcze nie mogłem czytać. Po jakimś czasie jednak mogłem z kolegą iść do biblioteki (bo sam się bałem) i wybrać materiały do pisania prac semestralnych. Dawałem radę wybrać i skserować odpowiednie materiały i myślę, że było to dużo jak na moje możliwości przy wysokiej wtedy dawce leków. Bardzo chciałem kontynuować naukę. Studiowałem Nauki Polityczne na UW. Często rozmawiałem o tym z mamą i planowaliśmy wspólnie, co mogę próbować robić już, a co trzeba jednak odkładać na potem. Ale mniejszy czy większy wysiłek intelektualny dawał mi zawsze sporo satysfakcji. Prace pisemne pisało mi się z ogromnym wysiłkiem, ale pisałem je w domu, mogłem więc pisać i odpoczywać (byłem ciągle senny, pod wpływem wysokiej dawki przyjmowanych leków, myśli rozlatywały się, miałem trudności ze skupieniem uwagi). Jednak radość była ogromna, gdy praca została dobrze oceniona i przyjęta. Wtedy wiedziałem, że warto pracować, bo są wyniki, a ja nie jestem gorszy od kolegów na roku. W krótce okazało się, że mogłem powoli zdawać zaległe egzaminy i pisać sprawniej prace semestralne, których było sporo na moich studiach. Pani Dziekan i opiekun roku też wykazali zrozumienie (miałem możliwość przesuwania terminu egzaminów). Zawsze starałem się robić wszystko, co byłem w stanie, przeważnie się udawało. Myślę, że kiedy człowiek się naprawdę stara, to los mu sprzyja i napotyka ludzi, którzy pomogą. Znajomości z okresu studiów przetrwały do dziś. Wspominam długie rozmowy ze zdrowymi osobami ze studiów, którym otwarcie mówiłem o tym, co czuję w związku z chorobą, o lęku i nieprzyjemnych objawach ubocznych leków. Starli się mnie wspierać na ile mogli. Zachęcali do aktywności i podchodzenia do kolejnych egzaminów. Spędzaliśmy razem wolny czas. Nikt nie odsunął się ode mnie z powodu choroby. Oceniam, że w dużej mierze dzięki wsparciu rodziny, kolegów i zrozumieniu ze strony uczelni nie przerwałem studiów, a gdybym je przerwał, to nie ma pewności, czy udałoby mi się je skończyć. Przyjaźnie z tamtego okresu pozostały do dziś. Ukończone studia magisterskie dały mi wiarę w swoje możliwości i stały się pierwszym konkretnym zasobem, z którego korzystam. Zdobyłem wiedzę i ważny dla mojej przyszłości dyplom.
Po ukończeniu studiów próbowałem dwukrotnie podjąć pracę. W obu przypadkach musiałem zrezygnować po stosunkowo krótkim czasie. Skończyło się to hospitalizacją i nawrotem silnego lęku. Straciłem wiarę, że jestem w stanie pracować. Lekarz w IPiN doradził skorzystanie z zabiegów terapeutycznych w prywatnej poradni specjalistycznej metodą poznawczo-behawioralną. Polega ona na walce z sprawami powodującymi lęk przez poznanie ich i sprostanie im. Terapia spowodowała, że zacząłem być znowu bardziej aktywny, lęk stopniowo zmniejszał się. Bywały gorsze i lepsze dni, co pozostało do dzisiaj. W okresie terapii nauczono mnie sposobów, jak radzić sobie ze złym samopoczuciem, które są tylko częściowo skuteczne. Wprawdzie w jakimś stopniu nauczono mnie walczyć z lękiem, jednak nadal muszę pozostawać w kontakcie z psychologiem. Sprawa walki z lękiem jest obok przyjmowanych leków moim zdaniem (tak było i jest w moim przypadku), najważniejszą rzeczą. Terapia okazała się skuteczna a ja znowu uwierzyłem w możliwość powrotu do normalnego życia.
Niedługo po odbyciu terapii poznawczo – behawioralnej trafiłem na kurs komputerowy oraz umiejętności potrzebnych przy poszukiwaniu pracy organizowany przez Bródnowskie Stowarzyszenie Przyjaciół i Rodzin Osób z Zaburzeniami Psychicznymi Pomost. Uporządkowałem tam wiedzę w zakresie obsługi komputera oraz zostałem otoczony profesjonalną, bezpłatną opieką psychologa.
Oceniam, że zarówno terapia poznawczo – behawioralna jak i wiedza nabyta na kursie komputerowym w Pomoście oraz regularne wsparcie psychologa to te zasoby, które umożliwiły mi powrót do pracy.
Kolejne ważne zasoby ułatwiające mi życie w chorobie do zdrowi koledzy i koleżanki, na których wsparcie mogłem liczyć na co dzień. Szczególnie istotne było to w okresie pracy w prywatnej firmie badawczej. Przepracowałem tam 6 lat, udało mi się nadrobić wszystkie zaległości i awansować na kierownicze stanowisko. W początkowym okresie kolega ze studiów, który załatwił mi pracę, pomagał też w prowadzeniu trudniejszych spraw. Umożliwił mi przez to komfortowe wejście w obowiązki służbowe. Praca polegała głównie na czuwaniu nad prawidłowym zbieraniem, przetwarzaniem i raportowaniem danych, często z obszaru całego kraju. Najczęściej były to badania rynkowe, społeczne i polityczne. Dzięki pracy udało się przełamać lęk i opanować trudności z koncentracją i zapamiętywaniem. Bardziej istotne sprawy notowałem i w miarę możliwości załatwiałem wszystko na bieżąco. Nic nie zostawało na ostatnią chwilę i tak robię do dziś. Chory człowiek musi się starać pracować lepiej jak ludzie zdrowi, gorzej znosi nawet drobną krytykę, uwagi na temat wykonywanej pracy. Jeśli chce się utrzymać, musi pewne rzeczy przewidywać. Ja po powrocie z pracy często przygotowywałem się do kolejnego dnia. Uważam, że takie traktowanie pracy w przypadku osoby po kryzysie, pozwala tę pracę utrzymać, umożliwia rozwój i staje się ważnym zasobem na przyszłość. Przełożeni wiedzieli o mojej chorobie, starali się wspierać mnie w początkowym okresie i w miarę możliwości chronić przed sytuacjami stresującymi. Ponadto szef dbał o dobrą atmosferę i nie zostawiał mnie samego z trudnymi sprawami. Razem ustalaliśmy jak mam się zachować w danej sytuacji. Z czasem wzmocniłem się psychicznie na tyle, że lęk towarzyszący chorobie był już mniej uciążliwy. Mimo właściwego otoczenia w pracy i stałej możliwości kontaktu z psychologiem przeciętnie raz w roku musiałem odpoczywać na zwolnieniu lekarskim, do czego pracodawca też podchodził ze zrozumieniem. Pracodawca miał świadomość odnośnie niemożności pełnego wyeliminowania stresu. Ostatecznie jednak ja zyskałem duże doświadczenie i wiedzę praktyczną a pracodawca wartościowego pracownika z refundowanym przez PFRON wynagrodzeniem. Doświadczenia wyniesione z pracy stały się kolejnym zasobem na przyszłość. Wiedzę merytoryczną i organizacji pracy wykorzystuję w dużym stopniu w pracach na rzecz Grupy Wsparcia TROP.
W okresie pracy w firmie badawczej byłem już pod stałą opiekę profesjonalnego psychologa, który na każdą moją prośbę przyjmował mnie na wizytę terapeutyczną. Podczas rozmów na wizytach były omawiane napięcia związane ze zdarzeniami w pracy i to w dużej mierze przyczyniło się do pozostania w stosunku pracy przez kilka lat. Dodać trzeba, że była to praca trudna, nawet dla dobrze przygotowanych osób zdrowych.
Jeszcze raz podkreślam z mojego punktu widzenia i nie tylko, ważne jest pozostawać w kontakcie z psychologiem, którego wsparcie jest istotnym zasobem, zwłaszcza dla osób chorujących i jednocześnie pracujących. Psychologiem musi być człowiek, który rozumie problemy pacjenta pozostającego w stanie ciągłego lęku, bo ten lęk w różnych postaciach zawsze towarzyszy chorym na schizofrenię. Umie podpowiedzieć jak chorujący powinien reagować na zwykłe uwagi dotyczące wykonywanej pracy, a także złośliwości, głupie uwagi dotyczące wyglądu itp. Kontakt z psychologiem jest istotny, ponieważ chory napotyka często na zdarzenia potęgujące u niego lęk i narastające do rangi problemu. Dopiero przeanalizowanie tego z osobą przygotowaną odpowiednio, a taką osobą jest psycholog, daje choremu poczucie rozwiązania sprawy, dystansu do niej i spokoju. Bez wsparcia psychologa utrzymanie pracy wśród ludzi zdrowych w mojej ocenie nie jest możliwe.
Kolejnym istotnym zasobem dla osób chorujących są inne osoby chorujące, mające podobne problemy. Było to jednym z powodów powstania w 2013 roku Grupy Wsparcia Osób z Doświadczeniem Kryzysu Psychicznego TROP – organizacji samopomocowej użytkowników psychiatrii.
Angażując się w działania TROPu mamy szeroki kontakt z innymi chorującymi. Odbywamy wewnętrzne spotkania samopomocowe. W trakcie rozmów na tych spotkaniach wymieniamy swoje doświadczenia jak radzić sobie z objawami choroby. Udzielamy sobie praktycznych wskazówek, dzięki czemu możemy modyfikować własne postępowanie. Rozmowy tego typu były i są zawsze interesujące dla osób chorujących psychicznie i ich rodzin. Tylko wśród innych chorujących mamy poczucie, że jesteśmy w pełni właściwie rozumiani. Wsparcie przez rozmowę z innymi chorującymi przynosi ulgę, uświadamia nam, że nie tylko my znaleźliśmy się w tej trudnej sytuacji, że nie tylko ja mam problemy tego rodzaju. Tak wzajemnie sobie pomagamy, wykorzystujemy własne zasoby, korzystamy z zasobów, które zgromadziły inne osoby w trakcie walki z chorobą. Czasem okazuje się, że inni są w znacznie trudniejszej, złożonej sytuacji rodzinnej lub mimo wysiłków lekarzy nie udaje się dobrać im właściwych leków. Podkreślam też, że wszystkie osoby po kryzysie, z którymi budowaliśmy grupę samopomocową, są przekonane, że umieją i powinny pomagać, a ich pomoc jest właściwie odbierana.
Wielkie znaczenie działalności samopomocowej dla nas samych i innych osób po kryzysie psychicznym potwierdzają informacje zawarte w kartach konsultacji zgromadzonych przez Doradców Telefonicznych Grupy Wsparcia TROP / ekspertów przez doświadczenie na przestrzeni ponad 4 lat funkcjonowania tego programu. Rośnie zainteresowanie tą formą pomocy. W 2018 roku przeprowadziliśmy 260 rozmów z osobami chorującymi i ich bliskimi (w 2017 roku było 200 konsultacji). Wsparcie udzielane przez Doradców TROPu jest moim zdaniem najważniejszym zadaniem doskonale wypełnianym i ogromnie potrzebnym osobom w kryzysie psychicznym, po kryzysie i ich rodzinom. Rolę Doradców pełnią osoby chorujące, które dyżurując przy telefonie udzielają wsparcia emocjonalnego oraz informacyjnego innym chorującym. Często zdarza się, że nasi rozmówcy, osoby chorujące psychicznie, dzwonią ponownie z kolejnymi problemami. Oceniam, że w tym przypadku wiedza i doświadczenie Doradców Telefonicznych TROPu są często pierwszym ważnym zasobem dla osób opuszczających oddziały psychiatryczne, w zakresie jak radzić sobie w tej nowej trudnej sytuacji.
Dla nas Doradców, ważny jest fakt, że pracujemy w miłej atmosferze, czujemy się potrzebni, czerpiemy z tych działań dużo satysfakcji. Powinienem jednak wyjaśnić, że do tej roli przygotowywali nas profesjonaliści. Dzięki nim nabraliśmy pewności siebie i zdobyliśmy podstawową wiedzę potrzebną w trakcie rozmów. Dodatkowo wszystkie sprawy zgłaszane w rozmowach z Doradcami są omawiane na regularnych superwizjach, dzięki czemu nasza pomoc staje się coraz bardziej profesjonalna. Warto powiedzieć, że wsparcie płynące od eksperta przez doświadczenie bywa bardziej przekonywujące i odbierane z dużym zainteresowaniem. Praktyka nabywana w roli Doradcy i poprzez udział w superwizjach staje się kolejnym zasobem dla członków Grupy Wsparcia TROP, w szczególności dla osób udzielających porad.
Zarówno dla powstania Grupy Wsparcia TROP, jak i jej rozwoju miała istotne znaczenie możliwość współpracy z APS. Przed kilkoma laty zostałem zaproszony do udziału w projekcie badawczym w ramach pracy magisterskiej na uczelni, pod kierunkiem Pana Prof. Bronowskiego. Studenci badali poziom stygmatyzacji wśród młodzieży szkolnej przed i po prelekcji dotyczącej funkcjonowania osób chorujących psychicznie. Okazało się, że poziom stygmatyzacji uległ obniżeniu najbardziej wśród młodzieży, która wysłuchała prelekcji osoby chorującej, mniej skuteczny był profesjonalista. Dla mnie był to sygnał o przestrzeni do działania dla osób po kryzysie psychicznym. Kiedy powstała Grupa Wsparcia TROP zaczęliśmy realizować to zadanie w coraz większym zakresie, na początku wolontarystycznie, potem w ramach grantu od MCPS, zawsze jednak przy wsparciu sojuszników / profesjonalistów. Aktualnie prelekcje prowadzą trzy, wcześniej przeszkolone osoby z TROPu. Naszym celem w tym przypadku jest szerzenie rzetelnej wiedzy o chorobach psychicznych. Pracujemy nad tym, aby młodzież szkolna widziała w nas osoby, które mogą uczyć się, pracować i normalnie funkcjonować przy właściwym wsparciu otoczenia, a choroby psychiczne były traktowane jak inne choroby przewlekłe, których nie należy się bać. Mamy nadzieję, że dzięki regularnie, w szerokim zakresie prowadzonym prelekcjom wyrośnie w przyszłości świadome społeczeństwo, w którym osoby chorujące będą mogły pracować w środowisku ludzi zdrowych. W ramach tych prac przeprowadziliśmy od 2014 roku 31 prelekcji wśród uczniów gimnazjów i liceów na terenie Warszawy i Mazowsza. Naszych wystąpień w szkołach wysłuchało dotychczas łącznie około 750 uczniów. Spotkania tego typu będą kontynuowane. Zakładamy, że uda się nam przekazać młodzieży rzetelną wiedzę na temat funkcjonowania osób po kryzysie psychicznym i przez to osiągnąć właściwe postawy wobec tych osób. Sądzimy, że ostatecznie przełoży się to na odpowiedni stosunek do chorujących w przyszłości. Umiejętność prowadzenia prelekcji destygmatyzacyjnych, dzięki współpracy z APS, stała się ważnym zasobem dla przedstawicieli Grupy Wsparcia TROP realizujących tę inicjatywę, istotną dla wszystkich osób po kryzysie psychicznym i szerzej całego społeczeństwa.
Obok profesjonalistów z APS i Stowarzyszenia POMOST zasoby Grupy Wsparcia TROP pomagali budować inni sojusznicy, którym nie jest obojętna walka o dobre funkcjonowanie osób chorujących psychicznie, w tym walka o egzekwowanie praw obywatelskich. Problematyka ochrony praw człowieka i obywatela w grupie osób chorujących psychicznie przez wiele lat była w naszym kraju lekceważona. Kurs „Edukator Praw Obywatelskich” był pierwszym szkoleniem w Polsce dotyczącym tych zagadnień zorganizowanym dla chorych psychicznie. Został przygotowany i zrealizowany przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, Porozumienie na Rzecz Wspierania Osób Chorujących Psychicznie oraz Fundację „Żyjmy Zdrowo”. W czterech warsztatach szkolenia, przekazano 25 osobom z doświadczeniem kryzysu psychicznego przydatną wiedzę do funkcjonowania i radzenia sobie z trudnościami dnia codziennego. Były to warsztaty:
I: Umacnianie jako metoda umożliwiająca egzekwowanie praw obywatelskich.
II: Rzecznik Praw Obywatelskich – podejmowane działania i kompetencje w zakresie równego traktowania.
III: Egzekwowanie swoich praw.
IV: Współpraca z mediami.
Po zakończeniu kursu przeprowadzono dodatkowe szkolenie dla tych osób z naszej Grupy, które zdecydowały się dalej krzewić idee praw człowieka w środowisku osób z doświadczeniem kryzysu psychicznego. Następnie osoby te podjęły działalność edukacyjną w warszawskich placówkach wsparcia (m.in. Dom pod Fontanną, Środowiskowe Domy Samopomocy, Warsztaty Terapii Zajęciowej) oraz w szpitalach psychiatrycznych. W trakcie spotkań prezentowana była i jest idea praw człowieka oraz omawiane są metody ich obrony. Członkowie TROPu rozpowszechniają również materiały informacyjne Rzecznika Praw Obywatelskich. Uczestnicy spotkań mają ponadto możliwość zgłoszenia przypadków łamania ich praw, a członkowie TROPu okresowo przekazują je Rzecznikowi.
Kontakt z Rzecznikiem pozostał. Warto wspomnieć, że RPO Adam Bodnar wziął udział w naszej Konferencji „Samopomoc i partnerstwo – nowe perspektywy we wspieraniu osób z doświadczeniem kryzysu psychicznego”.
Natomiast ja miałem przyjemność wspólne z przedstawicielami Biura RPO prowadzić warsztaty pt. „Prawa człowieka i obywatela w praktyce” na I Forum Samopomocy Osób z Doświadczeniem Kryzysu Psychicznego w Gdyni i mazowieckiej konferencji o podobnej tematyce w Pułtusku. Takie kontakty i doświadczenia również wzbogacają zasoby Grupy.
Zdobyte w pierwszych latach działania TROPu zasoby i kompetencje sprawiły, że przy wsparciu naszych sojuszników, w marcu 2016 roku wydaliśmy pierwszy biuletyn Grupy pod nazwą TROPiciel. Rolą sojuszników jest pomoc w składaniu gazety, ale treść przygotowują wyłącznie osoby chorujące. Inicjatywa pozwala wszystkim członkom TROPu do prezentowania swoich opinii, dokonań oraz daje możliwość dzielenia się doświadczeniami w walce z chorobą psychiczną. Każdy chorujący może włączać się w to działanie, bo ma wiedzę o przeżywaniu choroby, którą może się dzielić. Dotychczas przygotowaliśmy i wydaliśmy 10 numerów Biuletynu. Zadanie realizujemy w ramach grantu od MCPS.
Innego rodzaju wsparcia udziela naszej Grupie Pan Paweł Jordan, Prezes Stowarzyszenia BORiS (Biuro Obsługi Ruchu Inicjatyw Społecznych). W ramach naszej współpracy przedstawiciele TROPu odbywają spotkania coachingowe, na których zastanawiamy się wspólnie nad realizacją bieżących działań TROPu oraz możliwością wprowadzania nowych pomysłów. Głównym, choć nie jedynym celem, jest angażowanie jak największej liczby osób do prac Grupy. Na jednym z tego typu spotkań narodził się pomysł przeprowadzenia warsztatów wydobywających talenty, mocne strony naszych członków i w dalszej perspektywie prowadzenie działań opartych na pozytywach i zasobach. Warsztaty wydobywające nasze zasoby i talenty przeprowadziły sojuszniczki z Koła Psychologii Klinicznej i Psychoterapii APSI APS. Dzięki temu powstały i prężnie funkcjonują 3 sekcje zainteresowań: kulinarna, integracyjna i sportowa. Sekcję kulinarną prowadzi p. Krzysztof, który z zawodu jest kucharzem. Ma dużą wiedzę o przyrządzaniu oryginalnych potraw. Sekcji integracyjnej przewodzi p. Agnieszka, która od wielu lat organizowała wyjścia z grupą przyjaciół. Teraz zaprasza członków TROPu na różne interesujące wycieczki. Sekcją sportową zajmuję się ja. Spotykamy się w Parku Bródnowskim. Robimy ćwiczenia ogólnorozwojowe, biegi i marszobiegi na świeżym powietrzu. Odpoczywając dużo rozmawiamy. Działania sekcji rozwijają i integrują członków Grupy.
Całą wiedzę zdobytą w trakcie prac TROPu mieliśmy okazję uporządkować i rozwinąć na Kursie „Doradcy do spraw zdrowienia”, przez co stała się kolejnym, konkretnym zasobem. Kurs zorganizowany został przez kadrę naukową APS, pierwsza edycja odbyła się w okresie marzec – czerwiec 2019 roku.
Dotychczas omówione inicjatywy realizowane przez członków Grupy Wsparcia TROP mają największy wpływ na rozwój naszych indywidualnych zasobów, co starałem się pokazać. Na koniec chciałbym wspomnieć o innych ważnych działaniach, które przeradzały się w zasoby, najczęściej przy wsparciu naszych sojuszników z APS i Stowarzyszenia POMOST. Były to:
- Spotkania edukacyjne dla studentów.
- Spotkania destygmatyzacyjno – informacyjne dla zainteresowanych organizacji.
- Szkolenia przygotowujące osoby po kryzysie do działań samopomocowych.
- Wystąpienia w audycjach radiowych.
- Bierzemy czynny udział w konferencjach naukowych.
- Jesteśmy współautorami deklaracji Porozumienia na Rzecz Wspierania Osób Chorujących Psychicznie.
- Opracowaliśmy również postulaty „Czego nam potrzeba w procesie zdrowienia”.
- Wspólnie z Porozumieniem wydaliśmy „Poradnik – Informator. Jak radzić sobie z kryzysem, znaleźć wsparcie i poszerzać swoje możliwości” a z Stowarzyszeniem POMOST „Mazowiecki Poradnik i Informator”
- Opracowaliśmy ulotki informacyjne naszej Grupy.
Na koniec chciałbym jeszcze raz wymienić moje spostrzeżenia odnośnie budowania, umacniania i wykorzystywania zasobów:
- Starać się być aktywnym w miarę możliwości w zależności od etapu zdrowienia, w moim przypadku od samodzielnego wyjścia na spacer aż do nawiązania stosunku pracy. Aktualnie członkostwo w Grupie Wsparcia TROP wymaga też dużej aktywności, ale jednocześnie sprawia, że dalej rozwijam zasoby, czuje się potrzebny i staje się zdrowszy.
- Umacniać budowane zasoby w kontakcie z psychologiem.
- W miarę potrzeby korzystać z pomocy lokalnych placówek wsparcia.
- Korzystać ze wsparcia zdrowych ludzi, głównie rodziny i przyjaciół.
- Starać się wykorzystać talenty, mocne strony, które ocalały mimo choroby i na tym budować zasoby.
- Angażować się w działania ruchu samopomocowego użytkowników psychiatrii gdzie jest możliwość rozwoju i wymiany doświadczeń w atmosferze pełnego zrozumienia.